Woda jest bezcennym darem, a jednocześnie, przynajmniej w Polsce czy Europie, traktujemy ją jako oczywistość. Nie zastanawiamy się nad tym czy rano będzie woda w kranie, aby umyć zęby, czy wziąć prysznic. A jednak bez wody nie byłoby możliwe:
- umycie włosów
- ugotowanie obiadu
- nastawienie pralki
- korzystanie ze zmywarki
- spuszczenie wody w toalecie
- napicie się herbaty
- napicie się wody w upalny dzień!
A to tylko część czynności dla wykonania których konieczna jest woda. Bez niej nasze codzienne funkcjonowanie w ogóle nie byłoby możliwe. Na Ziemi tylko 1% zasobów wody jest przydatne dla człowieka. 97% zasobów wody znajduje się w oceanach, 2% ma postać lodu a jedynie 0,2% to rzeki, jeziora, chmury i źródełka. To bardzo niewiele... Dlatego tym bardziej potrzebujemy o te zasoby zadbać.
Woda zawarta w naszym organiźmie jest jej podstawowym składnikiem. Dzięki niej serce pompuje krew, która w 92% składa się z wody! Jeżeli więc nie wypijamy przynajmniej około 2 litrów wody dziennie, krew zagęszcza się i dochodzi do wtórnego zatrucia organizmu produktami przemiany materii oraz zakwaszenia organizmu. Rezultatem może być poczucie ciągłego zmęczenia, zaparcia, rozdrażnienie, trudności z koncentracją i bóle głowy. Nasze mięśnie składają się w 75% z wody. Dzięki niej możemy swobodnie oddychać ponieważ woda nawilża powietrze podczas wdychania, a także reguluje temperaturę naszego ciała, inaczej w upalny dzień bardzo szybko byśmy się przegrzali.
Zaskakujące jest to, że jak pokazują badania przeprowadzone w Stanach Zjednoczonych około 75% populacji jest chronicznie odwodniona. Pijemy kawę, herbatę, słodzone soki i inne napoje zamiast wody. Większość osób z jakimi pracuję poprzez metody kinezjologii, jest również łagodnie lub chronicznie odwodniona. Nie zdajemy sobie sprawy z tego, że już 2 lub 3 procentowe odwodnienie powoduje spowolnienie tempa przemiany materii, zmęczenie, trudności ze skupieniem się przy pracy na komputerze, podwyższone ciśnienie krwi i upośledzenie krążenia krwi. To z kolei prowadzi do spowolnienia w funkcjonowaniu organizmu. Procesy oczyszczania ciała poprzez nerki i wątrobę zostają upośledzone, a komórki we wszystkich układach nie otrzymują wystarczającej ilości składników odżywczych oraz nie mogą wydalać produktów odpadowych i toksycznych. Już 5 szklanek wody dziennie w bardzo dużym stopniu przeciwdziała poważnym chorobom. O 45% zmniejsza się ryzyko zachorowania na raka jelita grubego a o 75% raka piersi! Ile zatem wypijać wody dziennie i jak ją pić? Wydaje się, że odpowiedź jest oczywista i banalna: po prostu wypijać 2 do 3 litrów wody dziennie. Jednak osoby, które piły wcześniej bardzo mało wody lub wcale jej nie piły i zastępowały ją herbatą, kawą i słodzonymi sokami mogą mieć trudności z wprowadzeniem tego nowego, korzystnego nawyku do swojego życia. Kiedy zwiększamy ilość wypijanej wody, na początku możemy wręcz odczuwać niechęć do picia. Wiele osób relacjonuje, że nie czują pragnienia. Ale za to odczuwają silną potrzebę słodyczy i mylą uczucie pragnienia z głodem. Dlaczego tak się dzieje? Kiedy jesteśmy łagodnie odwodnieni, metabolity we krwi ulegają zagęszczeniu. Prowadzi to do obniżenia poziomu cukru i niedożywienia komórkowego. Warto więc zamiast kolejnej kalorycznej przekąski popijać w ciągu dnia wodę.
Na początku dodawajmy do wody sok z limonki lub cytryny. Złagodzi to uczucie mdłości, które może się pojawić przy zwiększonej ilości wody. Wynika to z uwalniania się toksyn zmagazynowanych w układzie pokarmowym i w wątrobie. Wypijajmy małymi łykami szklankę wody o każdej pełnej godzinie. Jeżeli nie jesteśmy w stanie o tyle zwiększyć ilość wody, to róbmy to o każdej co drugiej pełnej godzinie. W ten sposób zwiększamy ilość wypijanej wody stopniowo, aby została ona właściwie przyswojona przez ciało. Zdarza się, że osoby, które zaczynają dbać o wypijanie wystarczającej ilości wody twierdzą, że piją dużo. Jednakże po szczegółowym prześledzeniu dnia okazuje się, że tak naprawdę były to 2 lub 3 szklanki wody. Drugą ważną zasadą picia wody jest zachowanie odstępu od posiłku przynajmniej pół godziny do 45 minut, jeśli danie było większe i bardziej ciężkostrawne. Kolejnym ważnym krokiem jest wypijanie szklanki wody przed pójściem spać. W czasie snu tracimy bowiem tyle samo wody, jak wtedy gdy jesteśmy aktywni. Po przebudzeniu, aby pobudzić układ trawienny do pracy najlepiej wypić dwie szklanki ciepłej wody lub jedną szklankę ciepłej, czystej wody a drugą z sokiem z cytryny i miodem. Sok z cytryny i miód są zasadowe po spożyciu, więc wypijane systematycznie, codziennie rano odkwaszają układ pokarmowy.
Możemy też zastosować znaną w Tradycyjnej Medycynie Chińskiej i Ajurwedzie kurację gorącą wodą. Najlepiej zacząć ją pić wczesną jesienią lub na przełomie pór roku. Gorąca woda nie może parzyć. Musimy mieć poczucie komfortu podczas jej picia. Gorąca woda rozluźnia jelita i tkanki. Woda, naturalny rozpuszczalnik dzięki podwyższonej temperaturze, podczas powolnego popijania, rozpuszcza zbite grudki złogów w układzie pokarmowym, w stawach i we wszystkich pustych przestrzeniach ciała. Ułatwia wypłukanie ich z organizmu. Poza tym, gorąca woda utrzymuje w cieple żołądek i zasila zdolność trawienia, tzw. ogień trawienny. Równocześnie ogrzewa nerki, co jest szczególnie ważne w naszym klimacie w przypadku kobiet skarżących się na zimne stopy i dłonie. Warto w zimie mieć zawsze przy sobie mały termos z gorącą wodą i popijać ją w ciągu dnia.
Głównym organem, który oczyszcza nasze ciało z toksyn jest wątroba. To dzięki niej możemy sprawnie i jasno myśleć, dobrze śpimy, mamy silne włosy i trudno nas wyprowadzić z równowagi, bo potrafimy panować nad gniewem. Taki stan ma miejsce, gdy nasza wątroba jest w pełni sprawna. Gdy pijemy za mało wody nie może ona spełniać swoich funkcji. Krew, która przepływa przez wątrobę, zagęszcza się i jest nadmiernie zakwaszona. Takie zatrucie na poziomie subkinicznym objawia się zmęczeniem, zatrzymywaniem płynów, niskim poziomem cukru i nadmiernym poceniem się. Woda, szczególnie alkaliczna rozrzedza krew i pomaga usunąć toksyczne substancje przemiany materii z organizmu, pozostałości leków i pestycydów. Wątroba usuwa martwe komórki, kwasy, bakterie, wirusy i pasożyty.
Jeżeli pijemy za mało wody a dodatkowo spożywamy proporcjonalnie więcej pokarmów kwasotwórczych, często doświadczamy stresu, to wątroba chroniąc serce i układ krwionośny zwiększa produkcję cholesterolu. Woda, a najlepiej woda alkaliczna o ph powyżej 9,2 we wspaniały sposób rozpuszcza nadmiar kwasów i pomaga przywrócić wątrobie jej optymalną zdolność oczyszczania organizmu. Woda jest niezbędna dla sprawnego działania układu nerwowego. Między innym dzięki niej możemy cieszyć się dobrą pamięcią, koncentracją oraz twórczym podejściem do rozwiązywania problemów. Mielinę, która otacza aksony komórek nerwowych, można porównać ogumienia na kablu elektrycznym. Dzięki niej sygnały nerwowe są szybko przesyłane z komórki do komórki. Mielina zbudowana jest z lipidów, protein I wody. Jeżeli tej ostatniej zabraknie to komórki nerwowe umierają w ogromnych ilościach na minutę. Zaburza to przewodzenie sygnałów nerwowych i powoduje szybkie męczenie się nerwowego. Jest tyle dobrodziejstw z picia wody, że aż dziwny jest rozpowszechniony nawyk picia kawy I herbaty zamiast wody. Jednych motywują do zmiany tego nawyku korzyści, jak piękna skóra i lepsza kondycja zdrowotna, a innych choroby, strach lub chęć powrotu do zdrowia. Jedno zaś jest absolutnie pewne: Ci którzy wprowadzą nawyk codziennego picia wody w odpowiednich ilościach, już nigdy z niego nie zrezygnują ponieważ poznają znacznie lepszą I piękniejszą jakość życia.